Paszteciki do barszczu z grzybami i kapustą
Paszteciki z kapustą i grzybami to bardzo smaczny dodatek do barszczu. Można je podawać nawet w Wigilię zamiast uszek, choć wiadomo - barszcz z uszkami to tradycja. Ja tego typu paszteciki często podaję do barszczu świątecznego, ale też często robię je bez jakiejś większej okazji. Barszcz u nas w domu się lubi i wymyślam do niego różne dodatki, aby nie było monotonnie.
Paszteciki robię regularnie, a te idealnie nadają się także na czas świąteczny. Pachną grzybami, choć ja z reguły robię je z pieczarkami. Są smakowite i aromatyczne, a ciasto, z którego je piekę, jest najprostsze na świecie i robi się go w 5 minut, a smakuje wybornie. Zresztą z tego samego ciasta piekę też słodkie wypieki np. rogaliki z marmoladą czy struclę makową. Farsz przygotowuję dzień wcześniej wieczorem, żeby nie robić wszystkiego na raz.
Składniki:
Na ciasto:
Farsz:
Paszteciki z kapustą i grzybami to bardzo smaczny dodatek do barszczu. Można je podawać nawet w Wigilię zamiast uszek, choć wiadomo - barszcz z uszkami to tradycja. Ja tego typu paszteciki często podaję do barszczu świątecznego, ale też często robię je bez jakiejś większej okazji. Barszcz u nas w domu się lubi i wymyślam do niego różne dodatki, aby nie było monotonnie.
Paszteciki robię regularnie, a te idealnie nadają się także na czas świąteczny. Pachną grzybami, choć ja z reguły robię je z pieczarkami. Są smakowite i aromatyczne, a ciasto, z którego je piekę, jest najprostsze na świecie i robi się go w 5 minut, a smakuje wybornie. Zresztą z tego samego ciasta piekę też słodkie wypieki np. rogaliki z marmoladą czy struclę makową. Farsz przygotowuję dzień wcześniej wieczorem, żeby nie robić wszystkiego na raz.
Składniki:
Na ciasto:
- 50 dkg mąki
- 10 dkg drożdży
- 25 dkg margaryny
- 0,5 szklanki śmietany
- szczypta soli
- szczypta cukru
- kilka łyżek letniego mleka
- jajko do posmarowania wierzchu pasztecików
- kminek do posypania
- 60 dkg kiszonej kapusty ( może być z marchewką)
- 70 dkg pieczarek
- 2 cebule
- sól
- pieprz
- szczypta ostrej papryki mielonej
- olej do smażenia ( 5 - 6 łyżek )
Farsz:
- Kapustę pociąć na mniejsze kawałki. Zalać w garnku wodą i zagotować. Jeśli woda jest zbyt kwaśna odlać ją i ponownie zalać kapustę świeżą wodą. Gotować pod przykryciem ok 45 minut
- Na głębokiej patelni ( ja używam do tego patelni typu wok ) rozgrzać 3 łyżki oleju i zeszklić na nim drobno posiekaną cebulę. Dodać do niej odcedzoną z wody kapustę ( ja wyjmuję ją z wody łyżką cedzakową) i dusić razem początkowo pod przykryciem, a po ok 20 minutach mozna zdjąć pokrywkę, aby odparował nadmiar wody
- W międzyczasie przygotowujemy pieczarki: obieramy i myjemy, a następnie ścieramy na tarce o grubych oczkach
- Na dużej patelni rozgrzewamy olej ( 2 łyżki ) i dodajemy drobno posiekaną cebulę. Smażymy aż do zeszklenia. Dodajemy do niej starte pieczarki i delikatnie solimy ( puszczą wodę ). Pieczarki smażymy prawie do całkowitego odparowania wody, a następnie łączymy je z kapustą. Doprawiamy solą, pieprzem, ostrą papryką i mieszamy. Chwilę razem dusimy
- Drożdże rozetrzeć z cukrem i kilkoma łyżkami letniego mleka
- Do miski przesiać mąkę, wlać rozrobione drożdże i dodać pokrojoną na mniejsze kawałki margarynę. Dodać śmietanę i szczyptę soli. Zarobić gładkie ciasto
- Ciasto przełożyć do wysokiego naczynia z zimną wodą ( woda musi przykryć ciasto i powinna sięgać przynajmniej 2 - 3 cm ponad zanurzone ciasto) i czekać aż wypłynie ( zwykle trwa to ok 15 minut )
- Po wypłynięciu wyjąć ciasto z wody, odsączyć i następnie obsypać delikatnie mąką. Krótko jeszcze raz zagnieść. Podzielić na 3 - 4 części i rozwałkowywać na placki w kształcie prostokąta o szerokości ok 30 cm ( długość placka dowolna) i grubości ok 3 milimetrów
- Tak przygotowany placek przeciąć wzdłuż dłuższego boku na pół. Na każdą z dwóch części nakładać farsz i zawijać wokół niego ciasto. W miejscu łączenia ciasto powinno zachodzić na siebie i to miejsce powinno się znaleźć na spodniej stronie pasztecika.
- Tak uformowany placek z farszem dzielimy na 6cio lub 7mio centymetrowe fragmenty
- Pokrojone paszteciki przekładamy na formę wyłożona papierem do pieczenia. Wierzch każdego pasztecika smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy kminkiem w ziarenkach
- Paszteciki pieczemy 45 minut w 190 stopniach
powiem krótko, są boskie! ten farsz mniam
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPRZEPYSZNE! ;)
Usuńjakies trzy tygodnie temu weszłam na Pani blog i juz zostałam, czyli zagladam tu kazdego dnia i czekam na nowe przepisy, kilka z nich jest juz wypróbowanych i nie żałuję wręcz jestem zachwycona bo są proste i fajnie opisane więc nawet taki antytalent kulinarny może coś dobrego upichcić, co do tych pasztecików mam pytanie jaką mam dodac śmietanę, bo napewno będą one gościć na moim stole wigilijnym pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńDzięki za miły wpis! Bardzo się cieszę, że blog się podoba:)i że korzystasz z moich przepisów. A co do pasztecików to dodaję śmietanę 18 - procentową, ok 0,5 szklanki. Pozdrawiam Ania
UsuńPaszteciki na bogato!;) Zjadłabym takiego, nawet swa!;)))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńojejje jakie pysznosci-napewno je zrobie,wygladaja pzrepieknie!
OdpowiedzUsuńWitam,przepisy są superowe,proste i przepyszne.
OdpowiedzUsuńWyszły pyyyyycha :) super przepis :) wdrazam do swojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńWyszly pyszne :) wdrazam ten przepis do swojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńDzięki Wszystkim za miłe wpisy:)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, a ile sztuk wychodzi z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, jutro je zrobię. A ile sztuk wychodzi z tego przepisu?
OdpowiedzUsuńile tych pasztecikow wychodzi a tej porcji@
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, ile pasztecików wychodzi z takiej porcji, bo dawno ich nie robiłam. Ten przepis jest z tamtego roku. Na pewno wychodzi ich spora ilość.Zresztą nigdy nie wyjdzie ich tyle samo, bo wszystko zależy, na jakie kawałeczki je potniemy, jak cienko rozwałkujemy ciasto itd. Ale są pyszne i polecam Pozdrowienia. A
Usuńczy to nie jest błąd ?10dkg drożdży na 50dkg mąki proszę o odpowiedż
UsuńTo nie błąd
UsuńZrobiłam w zeszły czwartek, mąż stwierdził, ze tak dobrych jeszcze nie jadł, wyszło mi około 40 pasztecików, ale na bogato z farszem. Są przepyszne, a ciasto rzeczywiście sie robi w mgnieniu oka. Na święta z tego przepisu zrobię też makowce.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że paszteciki się udały i smakowały:) i życzę udanych świątecznych wypieków!:)
UsuńCzy probowala pani zamiast margaryny uzyc smalcu do samego ciasta? Spotkalam kiedys przepis wlasnie ze smalcem, dlatego zastanawiam sie czy jest jakas roznica w smaku czy tez konsystencji
OdpowiedzUsuńCzy można przygotować na dwa dni przed Świętami. Zrobiłabym dziś bo potem brak czasu, ale czy będą ok i jak je potem odgrzać?
OdpowiedzUsuńBardzo dobre ja piekę co roku szybko znikają
OdpowiedzUsuńCzy można je zamrozić? i potem dopiero upiec czy nie zabardzo;-)
OdpowiedzUsuńfarsz świetny a ciasto kruchutkie, pyszności, będę robić częściej :)
OdpowiedzUsuńw tym roku ja też spróbuję bo wyglądaja bosko
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Mam pytanie o zalewanie wodą. Ciasto w coś wkładam (np. w foliową torebkę), żeby się w tej wodzie nie... rozmoczyło?
OdpowiedzUsuńCiasto wkładamy bezpośrednio do wody. Nic mu się nie stanie:-)
UsuńSuper. To już wiem, co jutro robię w kuchni :D
UsuńBardzo serdecznie dziękuję i życzę smacznych i po prostu dobrych, rodzinnych Świąt.
Aga Kuc
Witam! Ile wychodzi pasztecików z tej porcji produktów i tak jak poprzednia osoba: o co chodzi z tym moczeniem ciasta? Czy ono się nie rozklei, rozbabra?
OdpowiedzUsuńDokładnie nie pamiętam, ale na pewno cała blaszka pasztecików wyjdzie. Z ciastem zanurzonym w wodzie nic się nie stanie. Nie ma obaw!
UsuńPs. Widzę,że króluje u Ciebie bolesławiecka ceramika :D Jestem z Bolesławca i cieszę się bardzo :)
OdpowiedzUsuńCeramika z Bolesławca od dawna gości w mojej kuchni. Jestem z zupełnie innego końca Polski, ale ceramikę wypatrzyłam lata temu w jednym ze sklepów w moim miescie i jestem od tamtej pory stałą jego bywalczynia. Choć w któreś wakacje do źródeł tez dotarłam i po sklepie firmowym poszalałam:-)
UsuńMam pytanie czy można margarynę zastąpić masłem?? Nie lubię używać margaryn dlatego wybieram tylko przepisy z masłem, ale ten bardzo mnie zaintrygował i chciałabym go wypróbować, ale z masłem
OdpowiedzUsuńKolejny przepis,który wypróbowałam i w 100-u procentach się sprawdził,nigdy wcześniej moje drożdżowe ciasta nie pływały w wodzie:). Zrobiłam w wigilię, robiąc odpowiednio więcej farszu, żeby starczyło i na pierogi i na paszteciki. W drugi dzień świąt ugotowałam czerwony barszcz i obiad gotowy. Dzisiaj piekę z tego ciasta bułki nadziewane parówką i żółtym serem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kolejny przepis z twojego bloga, który jest niezastąpiony. Super!
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Czy margarynę można zastąpić masłem?
OdpowiedzUsuńwitam-masło czy margaryna? oczywiście mozna stosować zamiennie i jak sądzę takie pytania mogą stanowić dylemat u bardzo, bardzo początkujących.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. A swoją drogą paszteciki są świetne :)
A ja nauczyłam się z tego blogu gotować. Zagladnelam tu przypadkiem 5 lat temu i tak do tej pory ciągle coś podpatruje :) właśnie robię paszteciki ... Ciasto odpoczywa w wodzie a ja szukam pomysłu na niedZielny obiad :) pozdrawiam. KUCHARECZKA
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny na moim świątecznym stole zagoszczą paszteciki z powyższego przepisu. Pozdrawiam- Renata
OdpowiedzUsuńNa razie zrobiłam farsz bardzo dobry jutro robię resztę,zastanawiam się czy farsz nie wypada z tego ciasta?
OdpowiedzUsuńWitam, choć przepis zostań) dodany dość dawno, to mam nadzieję, że ktoś odpowie na moje pytanie. Zastanawiam się czy w tym przepsie ciasto robi się bez jajek, czy ktoś zapomniał je dodać.
OdpowiedzUsuńWitam, ten przepis na ciasto jest bez jajka. Jajko tylko do posmarowania wierzchu gotowych pasztecików. Pozdr
UsuńPaszteciki wyszły super. Proporcje ciasta i farszu w sam raz. Polecam
OdpowiedzUsuń