Kotlety mielone z wołowiny z rosołu
To danie z pozostałego z rosołu mięsa wołowego. Ja wolę rosół wołowy, i gotowaną wołowinę też lubimy, ale czasem trafi się na prawdę "twarda sztuka", której nie da się zjeść jako wkładki do rosołu. I co wtedy? Wtedy wołowina wędruje do maszynki do mielenia i powstają z niej na prawdę pyszne kotleciki. Takie smaczne, że wcale nie trzeba mieć "podeszwy" w rosole, żeby chcieć je przyrządzić. Po prostu zostaje nam mięso i robimy z niego na drugi dzień pyszny obiad.
Składniki: ( 2 porcje )
- 20 - 25 dag gotowanej wołowiny z rosołu
- marchewka z rosołu
- 2 jajka
- 3 łyżki tartej bułki
- 1 kopiata łyżka koperku
- 1 nieduża cebula
- olej
- sól
- pieprz
- Ugotowane mięso wołowe mielimy wraz z marchewką
- Cebulę drobno siekamy i przysmażamy na 2 łyżkach oleju, aż się zeszkli
- Do mięsa dodajemy 2 jajka, 3 łyżki tartej bułki, cebulę, posiekany koperek i pieprz. Delikatnie dosalamy
- Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i z masy formujemy okrągłe kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron, aż ładnie się zarumienią
- Podajemy do ziemniaków i ulubionej surówki
pyszny recykling :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, kotleciki wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńWołowe muszą być wyjątkowo smaczne!
OdpowiedzUsuńswietny przepis, ja tez zawsze wykorzystuje wszystkie miesa gotowane.
OdpowiedzUsuń:-). U mnie znów dziś rosół, więc obmyślam co zrobić z wołowiną. A potem podzielę się z Wami moim pomysłem! :-)
Usuń