Róże karnawałowe

Róże karnawałowe





W moim rodzinnym domu na Tłusty Czwartek zawsze piekło się faworki  albo róże karnawałowe.  Ciasto może być to samo, ale pracy przy różach jest nieco więcej, ale i efekt jest dużo większy. Dlatego warto się skusić na przygotowanie róż karnawałowych, zwłaszcza jak spodziewamy się gości. Pięknie przystroją one stół i oprócz niezbywalnych efektów smakowych na pewno dostarczą efektów wizualnych i estetycznych:-), no chyba żeby komuś nie wyszły, ale tu prawdopodobieństwo jest raczej żadne. Dokładny opis w sposobie wykonania gwarantuje sukces.




Składniki:
  • 340 g mąki pszennej
  • 4 żółtka
  • 2 łyżki spirytusu
  • 4 łyżki gęstej śmietany
  • 1/4 szklanki piwa
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • szczypta soli
  • 500 g smalcu do smażenia
  • cukier puder do oprószenia upieczonych róż 
  • marmolada o smaku różanym do nadziewania
Sposób wykonania:
  • Mąkę łączymy z solą i cukrem w misce, a następnie dolewamy piwo, spirytus, dodajemy żółtka i śmietanę. Wszystko mieszamy i bardzo dokładnie wyrabiamy, aż ciasto będzie jednolite i sprężyste
  • Wyrobione ciasto przekładamy na stolnicę i wybijamy wałkiem, aż pojawią się na cieście pęcherzyki powietrza ( ok 10 minut )
  • Tak przygotowane ciasto dzielimy na 3 - 4 części i każdą z nich cienko rozwałkowujemy podsypując delikatnie mąką
  • Przygotowujemy foremki do wycinania kółeczek w trzech rozmiarach ( ja posiadam metalowe foremki o różnych średnicach. Jeśli ktoś nie ma takich foremek należy przygotować szklankę i np kieliszki o różnych średnicach )
  • Foremkami wykrawamy kółeczka - taką samą ilość kółeczek o różnych średnicach. Każde kółeczko wokół nacinamy w pięciu miejscach
  • Kółeczka o różnych średnicach nakładamy na siebie zaczynając od największego. Nakładamy je tak, aby nacięcia nie pokrywały się ze sobą. Po złożeniu trzech kółeczek środek dociskamy palcem, aby poszczególne części róży zlepiły się
  • W rondlu rozgrzewamy smalec. Przed wrzuceniem pierwszej porcji ciasta robimy próbę, czy tłuszcz jest już odpowiednio gorący. Do tłuszczu wrzucamy kawałeczek ciasta. Powinno szybko wypłynąć i w miarę szybko się zezłocić
  • Do tłuszczu wrzucamy partiami róże mniejszymi kółeczkami do dołu. Gdy ciasto zrumieni się od spodu i jest już sztywne przewracamy róże na drugą stronę i odczekujemy, aż spód również się zezłoci
  • Róże wyjmujemy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym w celu odsączenia ciasta z tłuszczu
  • Po wystudzeniu róże posypujemy cukrem pudrem, a środki wypełniamy marmoladą różaną

Komentarze

  1. Wyglądają przepięknie. :)
    https://jaglusia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniko Kochana, super, że wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  3. idealne na karnawał i zbliżający się tłusty czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie się prezentują! Takiej róży na pewno bym nie odmówiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny pomysł! tylko najbardziej przeszkadza mi fakt smażenia na tak ogromnym tłuszczu :( z piekarnika pewnie nie wyjdą już takie dobre

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają apetycznie :) U mnie w domu obowiązkowym daniem Tłustego Czwartku zawsze były faworki, ale wydaje mi się, że trzeba wprowadzić jakąś nowość i twoje róże to będzie dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. idealne na karnawał i tłusty czwartek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz