Przepis na chrust czyli faworki doskonałe
Jak co roku na koniec karnawału upiekłam faworki czyli popularny chrust. Przepisów na te smaczniutkie wypieki mam wiele. Tym razem wyszły mi na prawdę faworki doskonałe. Leciutkie jak mgiełka, chrupiące i delikatne! Pycha! Z podanej porcji wyszła ich na prawdę spora ilość, ale że nie tracą nic ze swej kruchości i ze swojego smaku na drugi dzień, tak więc delektować można się nimi przez dwa lub trzy dni
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki tortowej
- 7 żółtek
- 2 łyżki spirytusu
- 6 łyżek gęstej śmietany
- opakowanie cukru waniliowego
- ćwierć łyżeczki soli
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder do obsypania gotowych faworków
- Żółtka ucieramy z cukrem waniliowym i solą, a następnie dodajemy do nich śmietanę i mieszamy
- Dosypujemy mąkę przesianą przez sito i dolewamy spirytus
- Wszystko zagniatamy i wyrabiamy gładkie ciasto ( ja przy pomocy robota ). Jeśli jest zbyt klejące dosypujemy odrobinę mąki
- Wyrobione ciasto bijemy tłuczkiem aż do momentu, gdy pojawią się pęcherzyki powietrza
- Następnie zawijamy w folię i wstawiamy na godzinę do lodówki
- Schłodzone ciasto dzielimy na kilka części i rozwałkowujemy jak najcieniej. Kroimy, najlepiej radełkiem, na paski o szerokości ok 2,5 cm i długości ok 10 cm z ukośnymi końcówkami
- W środku każdego rombu robimy wzdłuż nacięcie, przez które przekładamy jeden koniec ciasta, tak aby powstał węzełek
- W głębokiej patelni rozgrzewamy olej ( lub smalec ) i do dobrze rozgrzanego wkładamy partiami po kilka faworków. W dobrze rozgrzanym tłuszczu powinny prawie od razu wypływać na powierzchnię. Smażymy na złoty kolor z obu stron. Wyjmujemy na papierowy ręcznik, aby ociekły z tłuszczu
- Przekładamy na półmisek i obsypujemy obficie cukrem pudrem
Wspaniałe, dzisiaj robiłam faworki z ziemniaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ale piękne!
OdpowiedzUsuń