Frużelina wiśniowa
Kontynuuję przerabianie owoców na dżemy i frużeliny. Tym razem przyszła kolej na frużelinę wiśniową z małą ilością cukru. Konsystencja z tych proporcji, jakie podaję poniżej, wychodzi jak na mój gust idealna. Oczywiście po ostygnięciu, bo póki ciepła to jest bardziej płynna. Warto spróbować przygotować w domu taką konfiturę , czyli wiśnie w żelu. Doskonałe do naleśników, omletów, racuchów i innych deserów, ale i do chleba. Konfitura nie jest za słodka, ale jak na mój gust wystarczy tyle cukru. zawsze można sobie dosłodzić po spróbowaniu, ale jak dla mnie również słodko - kwaśny smak jest idealny. Więcej cukru nie dodałabym, ale to sprawa gustu. I tak jak przy frużelinie jagodowej użyłam naturalnej pektyny jabłkowej bez żadnych środków konserwujących. Nie jest droga, a dzięki niej uzyskujemy konsystencję żelu i możemy tez dać mniej cukru. O pektynie można przeczytać w poście z przepisem na frużelinę jagodową ( KLIK ).
Kontynuuję przerabianie owoców na dżemy i frużeliny. Tym razem przyszła kolej na frużelinę wiśniową z małą ilością cukru. Konsystencja z tych proporcji, jakie podaję poniżej, wychodzi jak na mój gust idealna. Oczywiście po ostygnięciu, bo póki ciepła to jest bardziej płynna. Warto spróbować przygotować w domu taką konfiturę , czyli wiśnie w żelu. Doskonałe do naleśników, omletów, racuchów i innych deserów, ale i do chleba. Konfitura nie jest za słodka, ale jak na mój gust wystarczy tyle cukru. zawsze można sobie dosłodzić po spróbowaniu, ale jak dla mnie również słodko - kwaśny smak jest idealny. Więcej cukru nie dodałabym, ale to sprawa gustu. I tak jak przy frużelinie jagodowej użyłam naturalnej pektyny jabłkowej bez żadnych środków konserwujących. Nie jest droga, a dzięki niej uzyskujemy konsystencję żelu i możemy tez dać mniej cukru. O pektynie można przeczytać w poście z przepisem na frużelinę jagodową ( KLIK ).
Składniki:
- 2 kg wiśni
- 400 g cukru
- 40 g naturalnej pektyny jabłkowej
Sposób wykonania:
Wiśnie myjemy, odsączamy i drylujemy. Przekładamy do garnka i podgrzewamy, aż wiśnie puszczą sok i zaczną się gotować.
Gotujemy ok 7 - 10 minut, a następnie dodajemy cukier pomieszany z pektyną. Mieszamy i jeszcze gotujemy kilka minut dość często mieszając.
Gorącą frużeliną napełniamy wysterylizowane słoiczki i zakręcamy.
Słoiki przykrywamy szczelnie kocem i pozostawiamy tak do wystygnięcia. Można zapasteryzować.
Po ostudzeniu wynosimy w chłodne miejsce.
Sterylizacja słoików: umyte i wypłukane słoiki i przykrywki wstawiamy do piekarnika i nastawiamy go na 110 stopni. Od momentu osiągnięcia przez piekarnik wymaganej temperatury sterylizujemy słoiki i przykrywki ok 10 - 15 minut. Ze słoików i przykrywek powinna całkowicie odparować woda
Uwielbiam frużelinę, robię ją co roku :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam frużelinę, w tym roku robiłam po raz pierwszy i bardzo mi posmakowała :)
OdpowiedzUsuńja swoją też juz zamknęłam w słoiczki :)
OdpowiedzUsuńWitam, a czym można zastąpić pektynę jabłkową???
OdpowiedzUsuńInną substancją żelującą. W sklepach nie ma jednak w sprzedaży czystych naturalnych pektyn, można jedynie kupić różnego rodzaju cukry żelujące i żelfixy, które robi się na bazie żelatyny lub tez pektyn ( nie wiem czy naturalnych ), ale w ich skład wchodzą tez różne substancje konserwujące, regulatory kwasowości itd, więc najlepiej kupic naturalną pektynę. Bywa w sklepach ze zdrową żywnością, no albo pozostaje internet
UsuńDziękuje za pomoc i wytłumaczenia, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń