Powidła śliwkowe bez cukru

Powidła śliwkowe bez cukru






         Przełom lata i jesieni to czas, gdy zabieram się za robienie powideł śliwkowych -  moich ulubionych. Dziś bardzo dobry, stary przepis na powidła śliwkowe bez cukru. Teraz jest taki czas, że śliwki węgierki są już na prawdę dojrzałe i w większości już bardzo słodkie. Nie ma więc potrzeby dodawać do nich cukru. Gdy odparujemy z nich nadmiar soku i staną się odpowiednio gęste będą też wystarczająco słodkie. Na pewno duże znaczenie ma też odmiana śliwek węgierek: są odmiany bardziej słodkie i bardziej kwaskowate. Do tego powidła należy wybrać słodkie, mocno dojrzałe śliwki węgierki. Dojrzałe to takie, gdzie skórka przy ogonku jest pomarszczona i wydaje się lekko podsuszona. Powidła smaży się przez 3 dni.  A więc do dzieła!

Składniki:

dowolna ilość dojrzałych śliwek węgierek
przykładowo z 3 kilogramów śliwek wychodzi 5 małych słoiczków

Sposób przygotowania:
  • Śliwki myjemy i drylujemy z pestek. Wrzucamy do dużego garnka z grubym dnem
  • Śliwki w garnku można podlać odrobiną wody, żeby się nie przypaliły. Na początek przykrywamy przykrywką i podgrzewamy. Po podgrzaniu bardzo szybko puszczą sporo soku i rozmiękną. Pokrywkę zdejmujemy i na małym ogniu smażymy śliwki kilka godzin od czasu do czasu mieszając je, aby śliwki nie przywarły do dna garnka
  •  Na drugi dzień czynność powtarzamy. Powidła podgrzewamy i smażymy bez przykrycia kilka godzin na wolnym ogniu pamiętając, aby je od czasu do czasu przemieszać
  • Czynność powtarzamy również w trzecim dniu. Powidła są gotowe, gdy nabrane na łyżkę po przechyleniu nie będą z niej spadać 
  • Gęste powidła przekładamy do wysterylizowanych słoiczków. Zakręcamy i odstawiamy do góry dnem okręcając je kocem. Po całkowitym wystudzeniu odnosimy do spiżarni
  • Doskonałe do pieczywa, naleśników i placków

Komentarze