Krojone pomidory w słoikach na zimę

Krojone pomidory w słoikach na zimę 



Teraz, kiedy ceny pomidorów znacznie spadły, koniecznie należy zamknąć ich choć trochę w słoikach, by zimą cieszyć się ich doskonałym smakiem i aromatem. A że przecierów pomidorowych i sals używam bardzo dużo, tak wiec przystąpiłam do robienia przetworów z tych wyśmienitych warzyw.
Tym razem postanowiłam zamknąć w słoikach pomidory krojone, jako, że często zimą kupuję właśnie krojone pomidory w puszkach. 
Wykonanie tego typu przetworów jest bardzo proste i dużo mniej czasochłonne niż przeciery i salsy. Mi pestki z pomidorów nie przeszkadzają, więc takiego typu zimowe zapasy robi się na prawdę szybko.
Tak przygotowane pomidory można w zimie użyć do lecza, do różnego rodzaju farszów, które często łączę właśnie sosem pomidorowym, do pizzy, do zup i do wielu innych potraw.
Do robienia przetworów kupiłam pomidory z gatunku LIMA, bo są bardzo mięsiste i mają stosunkowo niewiele soku, choć w trakcie gotowania wytworzy się go wystarczająca ilość.
Na zdjęciach wydaje się, że z pomidorów zrobiła się papka. Jednak to tylko takie wrażenie, bo wewnątrz słoików znajdują się kawałki pomidorów w sosie własnym.
Ja słoiki sterylizuje w piekarniku, a potem do gorących wlewam wrzące pomidory i zakręcam. Odstawiam na koc i szczelnie owijam słoiki ze wszystkich stron kocem lub grubymi ręcznikami. Co jakiś czas słychać tylko "strzelanie" zasysanych przykrywek. Słoików nie pasteryzuję dodatkowo. Podobnie robię salsę czy przeciery i nie psują się. Oczywiście wszystko to należy wykonywać w kuchennych rękawicach, które chronią przed poparzeniem.
   Ja w słoikach zamykam tylko pomidory z solą. Nie dodaje do nich żadnych przypraw, choć oczywiście można dodać czosnek czy cebulkę. Ja jednak robię to dopiero w zimie po otwarciu słoika w zależności od potrzeb. Pomidory są wystarczająco słone, więc po otwarciu należy pamiętać przyprawiając potrawę, którą gotujemy, że pomidory były solone .

Składniki:
  • dowolna ilość pomidorów
  • sól - na każdy kilogram pomidorów płaska łyżeczka soli
Sposób przygotowania:
  • Pomidory myjemy i partiami wrzucamy na 1 - 2 minuty do wrzącej wody. Po tym czasie przelewamy je zimną wodą i jak nieco przestygną zdejmujemy z nich skórkę i wycinamy twardą końcówkę od ogonka
  • Pomidory kroimy na kawałki. Ja każdego pomidorka Limę kroiłam na 5  części
  • Pokrojone pomidory wrzucamy do garnka i gotujemy ok 20 - 25 minut w międzyczasie je soląc
  • Następnie wrzące pomidory i wytworzony sok wlewamy ( najlepiej niewielką chochelką z dzióbkiem) do wysterylizowanych słoików i zakręcamy również wysterylizowanymi przykrywkami ( ja robię to w piekarniku - wskazówka poniżej )
  • Słoiki odstawiam na koc, a następnie wszystkie owijam nim szczelnie, aby jak najdłużej zachowały ciepło i dobrze się zassały. Po ostygnięciu odnoszę do piwnicy
  Sterylizacja słoików: umyte i wypłukane słoiki wstawiamy do piekarnika i nastawiamy go na 120 stopni. Tak samo postępujemy z przykrywkami. Od momentu osiągnięcia przez piekarnik wymaganej temperatury sterylizujemy słoiki i przykrywki ( oczywiście osobno ) ok 10 - 15 minut. Ze słoików i przykrywek powinna całkowicie odparować woda


Z przetworów z pomidorami polecam też przepis na:

 
 

Komentarze

  1. Świetne pomidorki, robiłam kiedyś podobne, były pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję, super przepis - zapraszam w odwiedziny do mnie http://zyciecudem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy sloiki stawia Pani do gory dnem tak jak po pasteryzacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie stawiam słoików nigdy do góry dnem. W tym przypadku zakręcone słoiczki owijam szczelnie kocem

      Usuń
  4. witam serdecznie jakiej soli pani używa kamiennej czy jodowanej dziękuję pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pomidorów używam zwykłej soli kuchennej jodowanej. Pozdrawiam A

      Usuń
  5. A to jest sól jodowana z Wieliczki , czy radioaktywna z PRC,bo po tej drugiej to słoiki same chodzą po piwnicy i śpiewają że -wszyscy polacy to jedna rodzina- !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja kładę słoiki na leżąco i przykrywam je kocykiem ,ustawiam w TV program :Makłowicz w podróży bez powrotu:,to wtedy nabierają masy i tłuszczyku !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam do wszyskiego soli z epoki kamienia łupanego !!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że "anonimowi" nie solą, tylko "pieprzą" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie skorzystam z tego przepisu. Dziękuję za dobrą podpowiedź bo nie bardzo wiedziałam jak wykorzystać pomiary ze szklarni. Zimą na pewno się przydzą. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz